Paprocie są super. Wszystkie paprocie.
Dają dodatkowy tlen i wprowadzają element świeżości. Najczęściej występującą paprocią jest Nefrolepis (Nephrolepis exaltata). W dobrych warunkach tworzy gęstą kulę. Tylko dlaczego w domu tak często marnieją, usychają liście i nie wytwarzają się nowe?
Paprocie uwielbiają wilgotne powietrze. I to trzeba zapamiętać przede wszystkim! Centralne ogrzewanie to ich wróg. Najlepiej jest je spryskiwać codziennie deszczówką, jeżeli jej nie mamy to można zastąpić przegotowaną wodą (bez wapnia). Wody bezpośrednio z kranu nie radzę używać, bo paprocie zmarnieją. Podobnie jest z podlewaniem podłoża. Pierw deszczówką, później przegotowaną, można również odstaną wodą z kranu. Zimą podlewamy rzadziej, a latem częściej.
Paprocie lubią cieniste miejsca. Proszę sobie wyobrazić, że w amazońskiej dżungli też są podszyciem lasów i nie rosną w miejscach bezpośrednio nasłonecznionych. Słońce je pali, liście szybciej zasychają. W domu preferują wystawę północnę, wschodnią lub zachodnią albo miejsce gdzie nie docierają promienie słoneczne.
Ziemia też jest ważna, żadnej gliny w doniczce. Najlepiej torf kwaśny z dużą ilością próchnicy. Można dodać granulki wolno działającego nawozu Osmocote. W działach ogrodniczych można dostać specjalne mieszanki ziemi dla paproci. Zwykłej ogrodowej mieszanki też nie polecam, bo paprocie źle w niej się rozwijają. Złe warunki sprzyjają rozwijaniu się chorób na paprociach.
Z nawożeniem też nie należy przesadzać, gdyż paprocie za nim nie przepadają, stosować raczej rzadko. Raz na dwa tygodnie latem, a zimą zaprzestać całkowicie.
Należy usuwać obumarłe i zeschłe liście, gdyż może prowadzić to do chorób grzybowych. Paprocie nie lubią przeciągów, momentalnie usychają.
Warto postawić taką paproć w sypialni, gdzie powinno być nieco chłodniej niż w pozostałych pomieszczeniach, co wpływa na jakość snu. Można również postawić w pobliżu telewizora lub komputera. Będzie pochłaniać szkodliwe promieniowanie.
Raz na jakiś czas warto podlać paprotki rozcieńczonym naparem z czarnej herbaty. Jeżeli marnieją, to może postawić je "na nogi".