piątek, 23 kwietnia 2010

W Ogrodzie

Rosliny, które kwitną u mnie w ogrodzie. Chociaż nie ma mnie tam teraz to sama mysl, że ktos tam zawsze na mnie czeka jest najfajniejszym uczuciem na swiecie. Nie mam kluczy do domu bo tam zawsze ktos jest.

W cienistym miejscu, pod sosną rosnie kępa niebieskich miodunek, zakupiona w ogrodniczym we wrzeniu, kiedy byly przeceny bylin. Jest malo wymagająca i szybko się rozrasta.

Miodunka plamista Pulmonaria officinalis

Alejka wsród krokusów, lekko przerzedzonych przez gryzonie.

Krokus Crocus sp.

Ciemiernik sam się rozsiewa z nasion, pod starymi lisćmi widać mlode roslinki.

Ciemiernik wschodni Helleborus orientalis

Hiacynty ladnie pachną, i najlepiej im w grupie.

Hiacynt Hyacinthus sp.

wtorek, 20 kwietnia 2010

Lawendowa Farma - Trochę Historii


Na początku był haos,ale Opatrznosć wysłała Paprotkę żeby uporządkowała i stworzyła Lawendową Farmę.
Krok po kroku jak powstaje Lawendowa Farma:
Lawendowa Farma - Nasiona
Lawendowa Farma - Wysiew Nasion

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

12. Giełda Ogrodnicza - Szczecin

W ten weekend (24-25.04) odbywać się będzie gielda ogrodnicza w hali Międzynarodowych Targów Szczecińskich. Myslę, że warto tam być.

Tak reklamują się targi:
"Tegoroczna edycja Ogrodu przyjmie nową, ciekawszą i bardziej kolorową formę. Impreza zostanie podzielona na sześć sektorów, czyli sześć kolorów ogrodu: zielony - giełda roślin oraz ogrody dendrologiczne, fioletowy - Garden Design, brązowy – dekoracje ogrodowe, niebieski – technika ogrodowa, żółty – pokazy florystyczne i pomarańczowy – strefa relaksu. Giełdzie Ogród towarzyszyć będą Targi Żywności i Produktów Ekologicznych Organic."

Więcej szczegółów znajduje się tutaj
.

piątek, 16 kwietnia 2010

Krzaczek Pomidorów Na Kuchennym Parapecie


Pomidory kojarzą mi się ze słońcem i Włochami.
Nieodłączne trio pomidor, mozarella i bazylia.
Pomidory są z tej samej rodziny co ziemniak.

Pochodzą z Ameryki Południowej. Pewnego słonecznego dnia plemię Azteków wymieniło się z Hiszpanami na towar. W zamian pewnie dostali zardzewiałe noże, ale dla nich i tak to było coś. I wszyscy byli zadowoleni. Później trafiły na targ do Włoszech i tak zaczęła się jego kariera.

Pomidor to bogate źródło magnezu i kwasu foliowego (przyszłe mamy!).

Postanowiłam sobie, że latem będę zbierać świeże pomidory prosto z krzaczka w kuchni. Wybrałam pomidory karłowe, koktajlowe typu cherry. Są samokończące czyli za ok. 3 gronem się zakańczają:)
W połowie marca zasiałam nasiona do skrzyneczki. Po dwóch tygodniach był tam gąszcz sadzonek, którymi teraz obdarowuję każdego. Dwie zasadziłam do większych doniczek.
Co będzie później zobaczymy.

środa, 14 kwietnia 2010

Piosenka O Końcu Świata

Mam tylko nadzieję, że z tej Tragedii narodzi się coś dobrego.
Przypomina mi się lekcja j. polskiego i omawiany wiersz "Piosenka o końcu świata" Czesława Miłosza. Był tam starszy ogrodnik który podwiązywał swoje pomidory. I ze stoickim spokojem stwierdził, że innego końca świata nie będzie. Bo jaki ma być, wszytko będzie tak jak co dzień, wstaniesz wypijesz kawę i pójdziesz do pracy. Nie będzie żadnych gromów i błyskawic.




Piosenka o końcu świata

W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.

W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.

A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.

Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.

Czesław Miłosz

czwartek, 8 kwietnia 2010

Lawendowa Farma - Wysiew Nasion



Słońce tak mocno grzeje. Siadam na ławce, oczy zamknięte. Ptaki śpiewają ukryte w żywopłocie. Jest tak ciepło i przyjemnie.
Kot jak to kot. Rządzi się swoimi prawami. Skrada się miękko na łapkach w kierunku żywopłotu. Czujnie się wpatruje. Ruchy miękkie i płynne.
Późnym popołudniem na wycieraczce znajduję jego ofiarę. Koty tak mają, że przynoszą swojemu towarzyszowi (bo kot nie ma pana, ma towarzysza) to co upolują. Najgorzej jak przyniesie do domu żywą mysz.
Później oglądając filmy przyrodnicze z lwami czy tygrysami mam wrażenie jak bym widziała swojego kota. W ruchach i zachowaniu niczym się nie różnią.

Wczoraj wysiałam do skrzynek nasiona lawendy. 2 całe skrzynki zostały przykryte folią. Dzięki czemu ziemia nie będzie za szybko wysychać, a duża wilgotność powietrza sprzyja kiełkowaniu.

Nasiona przeszly stratyfikację. Leżały ok 2 miesiące w lodówce, ale bez znacznej wilgotności, bo zaczynały pleśnieć.

Jest już o wiele więcej światła.
Mam nadzieję, że lawenda wzejdzie.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails